wtorek, 18 maja 2010
tradycyjna kuchnia a pojęcie sztuki:)
Wykonywanie rękodzięł wlecze się swym zwykłym slimaczym tempie, a w między czasie siostra w stanie błoogosławionym zaawansowanym zgłosila zapotrzebowanie na dania domowe w słoikach, w tym między innymi gołąbki. Niestety póki co zapowiada się, że efekt będzie proporcjonalny do mojego doswiadczenia w tej dziedzinie, nie za do zaangażowania jakie wkładam w ich wykonanie-
ale: co definiuje sztukę? Czy produkt końcowy musi być ładny? trąci popkulturą:P Może więc ma mieć przesłanie i wyrażać emocje? Jesli tak, to gołąbki moje niewątpliwie reprezentują sztukę wysoką:)
1.Wyjasnienie nr 1: przesłanie jest następujące: Obdarowana po spożyciu smacznych gołąbków cieszy się z siostrzanych uczuć jakimi jest obdarzana, skrzydeł dodaje jej swiadomosć, że jej starsza siostra spędziła około 3 godzinprzygotowując dla niej to pyszne danie;)
2.Wyjasnienie nr 2: siostrze starszej nie wykonywałam gołąbków bo:
a) nie zgłosila zapotrzebowania
2) gdy ona miała wielki brzuch, ja miałam jeszcze większy:P
efekt końcowy zostanie uwieczniony po zapasteryzowaniu:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chciałam zauważyć, ze np. w połowie czerwca to ja miałam brzuch pod sufit, a Ty już tylko z przejedzenia...;P A gotowymi gołąbkami podanymi pod nos to i teraz bym nie pogardziła...;)
OdpowiedzUsuńno dobrze, myslałam że reszta kapusty pójdzie na bigos, ale w takim razie wracam grzecznie do garów... jak miemam, nie muszą być w słoikach?:)
OdpowiedzUsuńto jeśli Najstarsza będzie pzewozić - rozumiem, że potrąci sobie za fatygę w naturze? :)
OdpowiedzUsuńAle mi ochoty na gołąbki narobiłaś! Chyba jutro sama się za nie zabiorę.
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie prośbę - wzięłaś u mnie udział w zabawie "podaj dalej" i nie dostałam jeszcze Twojego adresu. Proszę prześlij mi go na maila justyna84_21@o2.pl
Serdecznie pozdrawiam