wtorek, 11 maja 2010

Kto rano wstaje..




...ten ma szanse na udany spacer.
Sporo lat lat temu, zdarzało mi się sciągać Wisienkę z łóżka o brzasku po to, by wspólnie obejrzeć wschód słóńca no i przede wszystkim powąchać- jak fantastycznie pachnie łąka, zanim zacznie się dzień. Jesli ktos lubi obserwować ptaki- to także doskonała pora.
Ostatnio po raz kolejny odwiedzilimy Szklarską- tym razem w pełnym składzie. I choć nie widziałam nic- lub prawie nic- nowego, to, co urzekło mnie parę lat temu, teraz podobalo mi się równie mocno. Jako, że kolekcja moich map jest starsza ode mnie samej, zdarza mi się zmylić ulice, gdy szukam np. skrzyżowania I go maja z Dzierżyńskiego- i o ile nie jestem strasznie zmęczona lub głodna, daje czasem całkiem ciekawe efekty:)
W ten sposób 6 lat temu trafiłysmy na zarosnięty i zapomniany cmentarz ewangelicki- oczywiscie odwiedziłysmy go i w tym roku, zmienił się bardzo- wprawdzie zamiast dzikich chaszczy gładziutka trawka, ale za to slady spray'a i poprzewracane nagrobki:/
Najbardziej jednak zaskoczyło mnie, że na pobliskim cmentarzu częsć płyt pięknie wmurowana w tablicę cmentarną, a pozostałe- oparte o kubeł na smieci:/ mam głęboką nadzieję, że czasowo i przypadkiem..
Kiedy tak zastanawiałam się, kto sprawił, że można wejsć na cmentarz ewangelicki, przypadkiem trafiłam na slad Stowarzyszenia Magurycz- grupę ludzi, którzy od wielu lat pracując ciężko odnawiaj ą takie własnie zrujnowane cmentarze..
http://www.magurycz.fora.pl/
Ucieszyłam się niezmiernie, bardzo chcę do Stowarzyszenie dołączyć, zarówno wpłacając gigantyczną składkę wynoszącą 4 (słownie: cztery:) zł miesięcznie, a jak dziewuszka pozwoli (czytaj podrosnie), to i wykonać wraz z grupą jakie rękodzieło w postaci prac rekonstrukcyjnych- być może będzie to wycinanie krzewów po prostu.:) Btw, wstyd mi się zrobiło, że ostatnio rzadko kiedy poswięcam swój czas i energię dla innych (czyli całkiem nieznajomych)- o ile się nie mylę, gdy zrobiono badania w USA okazało się, że statystycznie KAŻDY pracuje godzinę DZIENNIE na rzecz innych... jakby było u Nas? jeden na sto godzinę na tydzień, czy mniej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz