środa, 24 marca 2010

wisienka się starzeje:)


Jak zdjęcie wskazuje, chodzi o urodzinki współblogowiczki...
Otóż wczoraj wisienka osiągnęła wiek, który w USA oznacza pełnoletnosć... Ze względu na pewne wiosenne napiecia w budzecie prezent by
ł raczej skromny, a złożyły się nań: zestaw do samodzielnego wykonania koralików i broszek oraz woreczek na drobiazgi z zaprzyjaźnionego SG. Jubilatka ucieszyła się i podziękowała naprawdę wylewnie- choć niekoniecznie prezent realizował marzenia trzynastolatki..A ja po raz kolejny wzruszyłam się jej dobrym serduszkiem - przypominając sobie znamienną sytuację sprzed paru lat: zrobiłam to, czego robić nie należy, mianowicie wzięłam Gabisiową gumke do włosów bez pytania i pech chciał, że w dodatku ją zniszczyłam:/
No więc gdy dziewuszka wróciła ze szkoły, zaczełam tłumaczyć się gęsto i szczerze przepraszać- Gabi nie tylko powiedziała:nic się nie stało, Mamusiu, ale też wręczyła mi pudło ozdób do włosów wszelakich: żeby miała Mamusiu swoje i nie musiałą pożyczać:)
Sytaucja takich było wiele..no coż , bardzo mądra i kochana jest moja mała kobietka:)
Przyznaję się uczciwie, iż aparat siadł i zdjęcie jest z celebracji zeszłorocznej:)

2 komentarze:

  1. No tak mi się zdawało, że ten tort jakby zdecydowanie wyższy niż tegoroczny;))

    OdpowiedzUsuń
  2. tia...ale omlet o posmaku karmelowym był moim zdaniem smakowo niczego sobie:) estetykę mam nadzieję dopracować metoda prób i błedów:)

    OdpowiedzUsuń