niedziela, 7 marca 2010

sztuka użytkowa - urodziny Stryjka


Cudny kucyko- piesek nie dotarl póki co do odbiorcy, jako że Gajową rozlożyl w.Ebola lub cos o podobnym przebiegu- celebracja w uszczuplonym gronie odbędzie się jednak, a jakże!
Dostojny jubilat- prze rodzinę i znajomych zwany Stryjkiem (choć, jak wiadomo, Stryjkiem jest teoretycznie dla mojej mamy, dla pozostałych zas...Z racji wieku- dziadkiem. Z racji zachowania-dżentelmenem najwyższej próby.
Otóż po otrzymaniu słodkiego drobiazgu, obdarowany dyskretnie, acz dosć natarczywie, wracał do tematu niespodzianki- nie miałam pojęcia o co chodzi:/ O brak obiecanego prezentu? Nieco zażenowana wyjęłam pracę z niedokończonym decoupage, obiecając kwiatek dokleić lepiej, ale widać było, że nie w tym rzecz.
Dobre 3 godziny zastanawiałam się, jaką by tu dla solenizanta niespodziankę wymyslić, gdy wreszcie okazało się, że jubilat nie tyle chce niespodziankę dostać, co raczej potrzebuje Współpracownika przy tajnym planie wręczania niespodzianek na Dzień Kobiet siostrzenicy, wnuczkom i prawnuczce!
Wzruszona takim podejsciem do tematu, stwierdziłam, że nie możemy być gorsze, i zbliżające się party przygotować jak najpyszniej- no i handmadowo oczywicie:)
Zdjęcie dotrą potem, póki co zmykam do ozdabiania tortu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz